W życiu bym nie pomyślała, że kiedyś stworzę jakiś instrument, a tu bach, niespodzianka! Uwielbiam takie wyzwania, coś nowego coś nietuzinkowego, po prostu w takiej pracy odnajduję się najlepiej. N’dehou – to tradycyjny bambusowy flet jednego dźwięku, którego używali afrykańscy Pigmeje. N’dehou wykonywane było z jednego kawałka bambusa, co symbolizowało Dowiedz się więcej…
Moje marzenie o funkcjonalnym kąciku warsztatowym właśnie spełniłam. Potrzebowałam zorganizować miejsce na narzędzia, materiały i takie tam. Przy okazji też zrobiło się miejsce na ekspozycję kolekcji puzzlowej. Sama konstrukcja jest bardzo prosta, podstawy są z pieńków brzozy, a półki z sosny. Oj sporo było korowania i szlifowania. Na koniec wszystko Dowiedz się więcej…
Moja pierwsza renowacja. Kiedy dostałam ofertę wykonania jej, to wiedziałam, że będzie ciężko bo to czasochłonny proces. Jednak bardzo chciałam spróbować i przekonać się na własnej skórze czy podołam. Przedmiotem operacji były drzwi sosnowe z dostawką plus dwie listewki. Na początku dużooo szlifowania i dłubania w zakamarkach, żeby ściągnąć farbę Dowiedz się więcej…
To chyba mój najszybszy projekt od pomysłu do realizacji. Wieczorem wpadłam na pomysł półki na lodówkę, a dnia następnego od rana już się do niego przymierzałam. Deski strzelam, że są sosnowe, bo mam je z odzysku i nie jestem pewna, a filarami półki zostały gałęzie dębu. Tabliczka z napisami Dowiedz się więcej…
No jak mi ktoś podsunie fajny pomysł to, aż mnie korci, żeby go zrealizować. Tak było w przypadku tego projektu. Niby niewinnie rzucone hasło o rekwizyt kosy, a mi się oczy zaświeciły. Takie projekty lubię i z wielką przyjemnością wykonuję. Tym bardziej, że kawałek z jesionu jaki mi został, Dowiedz się więcej…
Ktoś na FB wrzucił zapytanie o zrobienie tabliczek ze Shreka. Tak mi się ten pomysł spodobał, że musiałam spróbować wykonać własną wersję. Znalazłam stare deski i zainspirowana zaczęłam działać. W trakcie stwierdziłam, że byłby to fajny prezent dla brata (ciekawe czy on też tak stwierdzi :P) Tak więc o Dowiedz się więcej…
Druga wersja stojaka na Ukulele. Stwierdzam, że takie nierówne drewno ma dużo więcej uroku niż proste deski. Zostało mi trochę orzecha włoskiego i po prostu musiałam go stworzyć. Wiem, że o gustach się nie dyskutuje no, ale ja bym wybrała zdecydowanie tę wersję, niż poprzednią. Tutaj nie widać żadnych Dowiedz się więcej…
No to kolejny prosty i praktyczny dla mnie projekt. Lato bywało upalne, a laptop potrafił się naprawdę grzać. Na ratunek przyszły 4 deski z odpadów i już jest trochę chłodniej. Przy okazji poćwiczyłam coś nowego dla mnie czyli szczotkowanie drewna. Bardzo fajna i ciekawa sprawa. Dodatkowo wyrzeźbiony napis i wszystko Dowiedz się więcej…
Przyszła pora na coś niby łatwego, ale jednak wymagającego. Miałam dwa piękne foszty z orzecha włoskiego i postanowiłam przerobić je na deski kuchenne – mogą być do krojenia lub serwowania, wedle uznania. Sam proces stworzenia takich desek był dla mnie cennym doświadczeniem. Mój warsztat jest skromny i np tutaj Dowiedz się więcej…
Był PROTOTYP to teraz pora na docelową i ładniejszą wersję. Tutaj wykorzystałam drewno sosny, wymiar skorygował się do 50x50x6,5cm – dalej fajne maleństwo. Listwa podtrzymująca z wypalonym ręcznie napisem ma pole 50x2cm. Drewno zostawiam w stanie surowym. Stelaż ma dwie opcje nachylenia. Podkładka z tektury litej pozostała bez zmian w Dowiedz się więcej…
This site is protected by wp-copyrightpro.com