Moje kochanie zażyczyło sobie kotwicę jako brelok. No to trzeba było wykonać, jeszcze nie rzeźba własnoręczna, póki co nadal cięcie laserowe sklejki, ale za to wypalanie ręczne pirografem z obu stron. Bardzo mi się efekt końcowy spodobał, a kochanie też zadowolone. Na koniec zabezpieczone lakierem bezbarwnym.
Chcesz zamówić cuda z drewna?
Zapraszam do kontaktu