Zamówiłam sobie brzozowe plastry do testów. Dopiero się uczę drewna i nieśmiało sprawdzam różne możliwości. Przyszły mi takie słodkie małe plasterki i moje kochanie stwierdziło, że super się nada na zapachową zawieszkę do auta.
Pomysł od razu przypadł mi do gustu i zabrałam się do roboty. Ja tam zawsze wolałam rower od auta i nadal wolę. Dlatego moje kochanie jest jedynym kierowcą i obowiązkowo należała się taka zawieszka! Co do zapachu to jeszcze muszę to przetestować.
Chcesz zamówić cuda z drewna?
Zapraszam do kontaktu