Udało się! Moja pierwsza wyrzeźbiona łyżka. Dostałam kawałek świeżo ściętej czereśni i wiedziałam, że to moment, żeby spróbować wystrugać swoją pierwszą łyżkę. Nie miałam jakiegoś planu na kształt. Jednak samo drewno mi podpowiedziało jak chce być ukształtowane i wyszła mi taka kocia łyżka z uszkami. Jako, że było to świeże drewno to odczekałam z tydzień, żeby dobrze wyschło i dopiero wtedy zaimpregnowałam olejem lnianym, który oczywiście uwydatnił piękno czereśni. W planach jest więcej łyżek.
Chcesz zamówić cuda z drewna?
Zapraszam do kontaktu