Był brelok to teraz miało być coś “stojącego”. Wyszła figurka Stitcha, laserowo wycinana sklejka, pirograf z jednej strony + podkładka i mamy figurkę stojącą.
Nie jest to jeszcze figurka jaka mi się marzy, bo powinna być wyrzeźbiona w całości, ale cierpliwości. Trochę mi to rzeźbienie odchodzi w czasie, ale już niedługo stawiam na ostrą naukę dłubania w drewienku!
Chcesz zamówić cuda z drewna?
Zapraszam do kontaktu